
Budowa plastikowego modelu samolotu Spitfire w skali 1/48 krok po kroku cz.3
Zapraszamy na trzecią część relacji z budowy modelu Spitfire i galerię końcową. Model skleił, pomalował i wykonał weathering Piotrek "Słoma" Słomiński.
Możemy zdradzić że kolejny model jest już w trakcie prac i niedługo pokaże się na naszej stronie.
Poprzednie części można obejrzeć tutaj:
Poradnik jak skleić Spitfire część I
Druga część poradnika ! Jak pomalować model Spitfire ?
Etap III - Weathering czyli odwzorowanie brudu i śladów eksploatacji na modelu
Przyszła kolej, aby podkreślić linie podziału i inne detale w postaci wgłębień. Do tego celu zastosowałem produkty Ammo by Mig z serii Panel Line Wash, zwane w skrócie PLW. Są to emalie gotowe do użycia prosto po otwarciu. Wystarczy zamieszać lub wcześniej wstrząsnąć. Aplikowałem je pędzelkiem prosto w zagłębienia. Gdy wyschły, nadmiar zbierałem patyczkiem higienicznym lub ręcznikiem papierowym. Specyfiki pozostały tylko w zagłębieniach, przez co ładnie je eksponują
Do dolnych powierzchni użyłem Ammo Mig 1617 Blue Black.
A na górne Ammo Mig 1618 Deep Brown.
Aby nie zepsuć sobie efektu, zabezpieczyłem cały model bezbarwnym lakierem półmatowym Alclad 2 Klear Kote Light Sheen.
Znowu odczekałem jakiś czas, aby lakier mógł dobrze wyschnąć. Gdy to się stało, zacząłem następny etap brudzeń. Spitfire’y miały charakterystyczne zabrudzenia na spodzie. Wiadomo – jedne mniejsze, inne większe. Modelarze również wykonują je wg swoich upodobań. Ja jestem ich zwolennikiem, ale nie przesadzonych.
Wykonywanie w/w zabrudzeń zacząłem od naniesienia smugami washa firmy AK Interactive 075 Wash for Nato Tanks, dodatkowo rozcieńczając go white spirit.
W miejsca, które wydawały mi się intensywniej zabrudzone, zaaplikowałem kropeczki AK Interactive 082 Engine Grime i …
„rozciągnąłem” je długim, cienkim pędzlem zamoczonym w white spirit, tak aby powstały kształty zacieków, zgodnych z opływem powietrza na maszynie.
Tym samym washem dorobiłem zaciek na zrobionej wcześniej jasnej plamie przed kabiną. Przeciągając go cienkim pędzelkiem, zrobiłem odpowiednie kształty. Tym samym pędzelkiem, zamoczonym w white spirit, rozmyłem krawędzie, aby przejścia były płynne, a nie ostro się odcinały.
Następnym krokiem były obicia. W pierwszej kolejności cienkim pędzelkiem, zamoczonym w farbce Vallejo 70883, w nieregularny sposób namalowałem malutkie plamki i smugi. Wykonywałem je w miejscach, gdzie moim zdaniem takie obicia i rysy mogły występować na oryginalnym samolocie.
Tam, gdzie chciałem pogłębić efekt, zdrapałem ostrym narzędziem farbę, aż do srebrnego podłoża. Pomagał w tym naniesiony wcześniej AK 088 Worn Effects.
Wówczas, za pomocą specyfików AK Interactive 080 Summer Kursk Earth i 015 Dust Effects, zrobiłem imitację zabrudzeń i zakurzenia skrzydeł tam, gdzie były na to najczęściej narażone przez pracującą obsługę i wchodzącego pilota.
Podobnie jak wcześniej naniosłem specyfiki w formie kropeczek,
które następnie patyczkiem higienicznym, lekko nawilżonym white spirit, rolowałem po powierzchni tak, aby powstały nieregularne kształty.
Imitację okopceń z rur wydechowych rozpocząłem od naniesienia smug emalią AK Interactive 083 Track Wash, którą również mocno rozcieńczyłem white spirit.
Następnie obrzeża lekko zaakcentowałem czarnym pigmentem, naniesionym za pomocą pędzla.
Końcowy akcent to szary pigment, wtarty w środek okopcenia.
Na tym etapie mogłem już ostatecznie wykończyć wydechy. Użyłem do tego rdzawych pigmentów AK Interactive 043 i 144 oraz pigmentu czarnego . Małym pędzelkiem po troszkę nakładałem poszczególne kolory, aż do momentu uzyskania pożądanego efektu.
Do wykonania zabrudzeń na kołach użyłem produktów AK Interactive z serii Dust & Dirt Deposits nr 4062 Light Dust i 4063 Brown Earth. Można powiedzieć, że w zasadzie to „płynny pigment”. Gdy wyschnie, sprawia wrażenie skumulowanego kurzu. Można nanosić go aerografem lub pędzlem i dowolnie modulować.
Po wyschnięciu przetarłem koła patyczkiem higienicznym tak, aby rozetrzeć ostre przejścia. Efekt był naprawdę zadowalający.
Tak przygotowane podwozie w końcu dokleiłem do modelu. Tym samym mogłem nanieść zabrudzenia w okolicach kół i innych miejscach, narażonych na wpływy wzburzonej gleby przy starcie i lądowaniu. Z pomocą przyszły mi pigmenty o kolorach ziemistych. Naniosłem je w wybranych miejscach pędzelkiem, zaczynając od koloru najciemniejszego do najjaśniejszego.
W ten sam sposób dorobiłem jeszcze trochę zabrudzeń na skrzydle.
Pozostało jeszcze ściągnąć maskowanie oszklenia i dokleić wszelkie drobiazgi do modelu,
a czarnym pigmentem (rozcierając go pędzelkiem zgodnie z opływem powietrza) poprawić okopcenia w okolicach uzbrojenia i…
…model gotowy!
Arkadiusz Witkowski
Dzień dobry. To ja mam takie pytanie odnośnie specyfików Panel Line. Czym różnia się one od zwykłego washa który też polega na aplikowaniu na model i scieraniu nadmiaru patyczkiem? Pozdrawiam
Exito
Jeśli chodzi o jakość czy sposób stosowania to niczym się nie różnią. Jest to linia kolorów dedykowana przez producenta do samolotów.
Dariusz Gajewski
Super poradnik, aby takich wiele! Zawsze można coś podglądnąć i spróbować u siebie. W latach 90-tych próżno było szukać tego typu wiedzy w języku ojczystym.
YorGu
Genialny poradnik. Mam nadzieje ze bedzie ich jak najwiecej